Pierwszy dzień zaczął się o ósmej trzydzieści
W autokarze na szczeście nasz sprzęt się cały zmieścił
Dojechaliśmy do hotelu, wiekszych przeszkód nie bylo
Na myśl o tym tygodniu robiło nam się miło
We wtorek rano już na stoku byliśmy
Słońce mocno świeciło, dobre humory mieliśmy
Każda grupa tras się swoich trzymała
Później kolacja pyszna, dużo energii nam dała
Spokojny wyjazd bardzo nam się marzył
Więc instruktor uwagami na temat bezpieczeństwa nas obdarzył
Na stoku wieczorem widoki ładne były
O 20 - tej dopiero zjazdy się skończyły
W czwartek było nam bardzo szkoda
Ze stokiem skończyła się nasza przygoda
Wieczorem do karaoke wszyscy śpiewaliśmy
Na podsumowaniu nawet się wzruszyliśmy
W drodze do Warszawy oglądaliśmy minerały
Podobno magiczne właściwości mają te skały
Na ŻmichoSki cudownie nam było
Szkoda tylko, że tak szybko się skończyło.